Baclofen sprawił, że nie myślę o alkoholu. To niebywałe bo przecież rok temu obracało się wokół niego całe moje życie. Ten blog jest dokumentem i świadectwem mojego wyleczenia z alkoholizmu. Terapii, którą przeprowadziłem na własną odpowiedzialność, niczym królik doświadczalny. Musiałem to zrobić, ponieważ nie znam w naszym kraju nikogo, kto ma odwagę wprowadzać tą przełomową metodę leczenia.
wtorek, 13 maja 2014
Dwanaście kroków do grobu.
Strach się odezwać, przyznać jak się leczę. Kto Wam tak wyprał mózgi AA krzykacze?! Prawda, deprymująca musi być świadomość, że cała ta lipa z krokami to lipa. Nietrzeźwy człowiek, czytając je może pomyśleć, że to ma sens. Trzeźwy nie może... Więc dlaczego miliony ludzi na całym świecie czyta te bzdety, interpretuje je, analizuje, pisze o nich książki. Na siłę i po trupach szerzy tą ciemnotę?! Po trupach, bo przecież większość z nich umiera, w imię dwunastu kroków... chyba do grobu... Dlaczego ciągnie ludzi na śmierć twierdząc, że ich droga jest jedyną słuszną! Dlaczego mieszają do tego Boga? Zawsze myślałem, że wszyscy uzależnieni jadą na jednym wózku i robią wszystko żeby sobie nawzajem pomóc. Jednak prawda jest inna. Istnieje jakaś niepojęta, wielka społeczność która nazywa się anonimową. Nie ma ona jednak na celu wybrać najlepszej drogi do wyzdrowienia lecz najważniejsze jest dla niej trwanie, bo w tym ma nadrzędny cel. Kultywuje metodę leczenia która pomaga 6-ciu na 100! Jej członkowie chełpią się i puszą. Krzyczą jacy są dobrzy i skuteczni. Ale krzyczy najgłośniej tych sześciu, bo reszta gryzie ziemię!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz