Baclofen sprawił, że nie myślę o alkoholu. To niebywałe bo przecież rok temu obracało się wokół niego całe moje życie. Ten blog jest dokumentem i świadectwem mojego wyleczenia z alkoholizmu. Terapii, którą przeprowadziłem na własną odpowiedzialność, niczym królik doświadczalny. Musiałem to zrobić, ponieważ nie znam w naszym kraju nikogo, kto ma odwagę wprowadzać tą przełomową metodę leczenia.
poniedziałek, 14 stycznia 2013
Pierwszen tabletten
No tak, czas się wziąć do roboty. Od wczoraj łykam Campral. Takie coś co ma za rok załatać mi w mózgu dziury wyżarte przez alkohol. Od ostatniego wpisu parę razy zaimprezowałem, nie mam kurcze wyrzutów sumienia. Było minęło, na dno jeszcze nie spadłem i nie mam zamiaru tego zrobić. Nic to, czas potupać trochę pod prysznicem i złożyć swoje chore ciało w stan poziomy. Post zaś pozostaje na wsze czasy lub do końca świata, a nawet o jeden dzień dłużej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz